wtorek, 20 maja 2014

ideowość punk

ideowość punk


Ulica polska jak jakieś katakumby, ostra sytuacyjność, głupota tłumu, uniformizacja i przeciwstawianie się uniformizacji, buntowniczość....
Od czasów młodości lubię ideowość punk i do dzisiaj pozostało to bez zmian niemalże. Dzisiaj jestem na uboczu i w sytuacji pensjonatu. Był okres gdy byłem pancurem bardziej z krwi i kości. O! pamiętne giganty krakowskie i brzeskie! Niechże te dni powrócą kiedyś! Umiłowanie wolności i swojego w y r a z u.  A w czasie gdy byłem skojarzony z grupą tych niedorosłych punków nie uważałem się za jednego z nich,  krążyłem z nimi  po świecie, trochę podobnie się ubierałem, ale interesowała mnie bardziej  literatura niż wojna z policją. Wojna z góry na wygranej pozycji mimo że mogłoby się wydawać inaczej. Jeśli weźmie się pod uwagę filozoficzną formę stan u faktycznego. Punka można uwięxić, zgnoić, ośmieszyć, ale nie poskromić. Można go zniszczyć ale nie sposób go przeinaczyć. Punk może być przerażony, wyniszczony, czy u kresu sił ale i tak pozostaje wartość której jest oddany. Ta wartość, ten idealizm jest ukryty jest wymęczony ale ja go widzę wyraźnie.
A potem ta zjebana miłość mnie pogrążyła na kilka lat.  I w  inne sfery popadłem.....
Przeciwstawianie się instytucjalności jako zjawisku choremu w stosunku do wolności jednostki. W anarchizm jednak dostatecznie nie wierzę by mógł on zaistnieć w tych warunkach świata jakie już są. Zresztą niektóre instytucje nie są takie złe i przynoszą korzyść. Na przykład szpital. Broń boże psychiatryczny szpital, który jest jak jaskinia socjologicznych diabłów. i półgłówków Powrót do stanu bezpaństwowego zakończyłby się "mafijnością" której nienawidzę, jest zwierzęca,  prymitywna i jest niewolą. Anarchiści z XIX wieku to niezły mit w mojej wyobraźni. Był taki jeden(było ich więcej zapewne, ale ja znam historię tylko tego jednego, w zarysie....), powszedni ludzie powtarzali sobie jego nazwisko ze strachem, był jakąś tajemnicą,  nieuchwytny, czytałem gdzieś o nim.....  Postać mitologiczna.  Anarchista kojarzył się z znienawidzonym przestępcą. Dzisiaj ten mit dzielą terroryści.... Ale anarchista nie był terrorystą z tego względu że terroryzm istnieje w pewnej skrajnej formie organizacji, zaś XIX wieczny anarchista był raczej samotnym bojownikiem. Organizacja anarchistyczna była ludzka, terroryzm jest nieludzki...coś jak .wynaturzony anarchizm.
Kontrkultura też tworzy jakiś system wewnętrznie, ale jest on oparty na bardziej ludzkich, personalistycznych podstawach. W gruncie rzeczy nie ma systemu, jest antysystem. Antysystem systemu tworzącego się samoczynnie, społecznie. Czy jest ucieczka przed "systemowością",? Jest w każdym razie możliwość p o m n i e j s z a n i a tego gówna.
Z muzyki najbardziej cenię SMAR SW i płytę "samobójstwo", KSU i jeszcze inne.... Bardzo lubię odważny utwór Smarów "nienawidzę siebie". Pixies, sex pistols (za swobodność grania)  gaga i innych...
Lubię to rozpieprzenie. Lubię być rozpieprzony. Lubię pieprzyć. Lubię być popieprzony i ogólnie lubię wszelki  pieprz pieprzem pieprzony. :)
Na razie tyle bo mi się nie chce pisać.
Punk jeszcze nie umarł, choć zdycha! Ale jeśli jest punkiem to ma się dobrze....
Dzisiaj nic nie mogłem wyklepać, miałem kiepski dzień. Pozdrawiam Manianę, bo temat po temu, choć wiem że tych przemyśleń nie czyta.Niech żyje sto lat!  Pewnie masz się gorzej niż gorzej nie było.... Jeszcze ruszą dni....