środa, 14 maja 2014

Wszechświat jest punktem

Wszechświat jest punktem


Wszystko jako IDEOWOŚĆ. Ideowość istnienia, wszechbytu. Fizyka szuka teorii wszystkiego, chce materię ująć w formie jak najmniejszej ilości praw, chce byt sprowadzić do jednej idei. Jeśli wszystko składa się z kwarków czy strun, to jest w tym zawarte widzenie świata BEZ RÓŻNORODNOŚCI. Sprowadzając to myślenie do krańca otrzymujemy obraz świata jako punkt, a wszelka różnorodność jest złudzeniem, nie istnieje tak naprawdę. Jeśli myślimy o czymś, to tak czy inaczej posługujemy się myślami, powtarzamy sposób poznania jako myśli, a więc wszystkie myśli są do siebie podobne, czy też takie same, bo to po prostu myśli, idee. Wszechświat jako punkt to zupełny brak różnorodności, kompletna takosamość i jedność. NICOŚĆ, bowiem punkt jest niczym. Różnorodność możnaby widzieć jako powielanie punktowości. Punkt jednak nie ma wymiarów i jest jeden. Nie można powielać punktów w punkcie. Dlaczego więc dostrzegamy zmysłowo coś innego niż tylko punkt, i sami nie jesteśmy punktami? Zaprzeczam więc istnieniu czegokolwiek, ideowo nie zmysłowo. Jest jedna idea: Wszystko to punkt. I tyle. Zmysły nas mamią halucynacjami. Ideowość postrzega byt. Byt powiela punktowość, stąd istnienie nierealne wszechświata. Ideowo jest tylko punkt, a punkt jest niczym, więc nie ma nic. Zwyczajnie nie ma nic. Życie jest halucynacją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz